Profilaktyka i ochrona zdrowia ma polegać na tym, że nie doprowadzamy do sytuacji, w których coś nam dolega. Profilaktyka chorób zębów i dziąseł oznacza, że człowiek robi wszystko, żeby nie poczuć nigdy bólu zęba, który jest zwykle oznaką dużej próchnicy. Każdy dentysta wolałby, żeby jego pacjenci byli na tyle uświadomieni w kwestii zapobiegania chorobom zębów, że odwiedzaliby go tylko w trakcie wizyt kontrolnych. Niestety tak nie jest. Wiele osób idzie do stomatologa dopiero wtedy, kiedy czuje ból zęba. A to jest już poważny objaw. Ból to albo jakiś stan zapalny, albo ogromna próchnica. Czasem nie widać tego gołym okiem, a wewnątrz zęba rozgrywa się istny koszmar. Ból zęba jest dla człowieka bardzo uciążliwy. Powoduje również ból głowy, całej szczęki, czasami gardła, ucha. Poza tym doprowadza do powstawania opuchlizny. Takiej sytuacji nie można bagatelizować. Trzeba jak najszybciej odwiedzić najbliższy gabinet dentystyczny, ponieważ ból sam nie minie. Jest on wołaniem organizmu o pomoc.
Od wieków ludzie dążą do tego, żeby ułatwić sobie życie. Stąd przecież wzięła się potrzeba tworzenia pierwszych narzędzi, późniejszych wynalazków. Dzisiaj również powstają wciąż nowe, udoskonalane wersje różnych rzeczy, których używamy na co dzień. Weźmy pod uwagę szczoteczki do zębów. Chyba każdy dentysta powie, że jest to podstawowe narzędzie, dzięki któremu powinniśmy dbać o higienę jamy ustnej. Szczoteczka do zębów początkowo była przecież jakimś patyczkiem, którym - odpowiednio zakończonym - szorowano zęby. Teraz szczoteczki występują w wielu wersjach - mają różne rodzaje długości włosia, ruchome, elastyczne główki, które dopasowują się do zębów, antypoślizgowe rączki itd. Kolejnym etapem rozwoju szczoteczki jest polecana przez wielu stomatologów szczoteczka elektryczna, która wykonuje olbrzymią ilość ruchów i w ten sposób dokładniej czyści zęby. Kolejnym produktem, ale także narzędziem, jest nić dentystyczna. Dobry gabinet dentystyczny powinien zachęcać pacjentów do jej używania.
Są ludzie, którzy wykonują zawody, które nieodłącznie wiążą się z ciągłym kontaktem z innymi osobami. Do takich prac należy na przykład zawód handlowca, lekarza, stomatologa. Ludzie, którzy pracują w kasach na lotniskach, dworcach, punktach informacyjnych, restauracjach, szkołach, itd. Takie osoby powinny - jest to ich obowiązek - mówić w przynajmniej jednym obcym języku (najlepiej w stopniu zaawansowanym). Czy można sobie wyobrazić pracownika punktu informacyjnego na lotnisku w Warszawie, który nie potrafiłby powiedzieć po angielsku, że jakiś samolot jest opóźniony, czy lot jest bezpośredni, czy z przesiadką? Przecież lotnisko to wizytówka danego kraju, który powinien troszczyć się o turystów, którzy go odwiedzają. Podobnie jest z opieką zdrowotną. Gabinet lekarski, gabinet dentystyczny, powinien zatrudniać lekarza, który potrafi porozumieć się języku obcym - przecież może mu się trafić pacjent - obcokrajowiec. Może słowo "poliglota" to trochę zbyt duży kaliber, ale pewne jest, że dentysta i lekarz powinni dążyć do takiego określenia.
Profesjonalny gabinet dentystyczny powinien być urządzony nowocześnie, a zarazem również komfortowo, aby ułatwić pracę wszystkim specjalistom. Doświadczony stomatolog na pierwszej wizycie zwykle zaleca wykonanie zdjęcia panoramicznego, aby szybko ocenić stan zębów i ich korzeni, gdyż wiele schorzeń jest niewidocznych na pierwszy rzut oka. Dzięki temu można bez problemu zaplanować leczenie i kolejne wizyty. Dentysta najczęściej również przeprowadza higienizację jamy ustnej. Higienizacja polega głównie na usunięciu kamienia nazębnego, który przyczynia się do rozwoju próchnicy i stanów zapalnych dziąseł. Higienizacja jest zabiegiem bezbolesnym. Tuż po nim zęby są znacznie bielsze. Należy jednak pamiętać, aby przez kilkanaście dni przestrzegać zaleceń specjalisty. Ważne, aby stosować białą dietę, czyli nie pić czerwonego wina, czarnej kawy ani herbaty. Do herbaty warto dodać sok z cytryny a do kawy sporą ilość mleka. Zabieg ten należy powtarzać co kilka miesięcy. Warto wykonywać go regularnie.
Mieszkańcy małych miast, miasteczek i wsi mają tę przewagę nad ludźmi mieszkającymi w wielkich aglomeracjach, że otacza ich spokój, brak pośpiechu, piękne krajobrazy. To niezaprzeczalna zaleta mieszkania na prowincji. Niestety, są też wady - ograniczony dostęp do różnego rodzaju usług, w tym również tych związanych ze zdrowiem. Mieszkańcy małych miasteczek mogą korzystać na przykład z przychodni, w której jest jeden gabinet dentystyczny, czynny w określonych godzinach. Załóżmy, że pracuje tam jeden stomatolog, który - jeśli jest w pracy nieobecny - powoduje, że leczenie jest niemożliwe i pacjent musi szukać pomocy na przykład w innym, pobliskim mieście. Dentysta, który pracuje w przychodni państwowej, często ma również swój prywatny gabinet, w którym przyjmuje w innym terminie. W małych miasteczkach również tak jest, ale ilość takich gabinetów jest bardzo niewielka. Dlatego jest to spory minus - często mieszkańcy wsi i małych miasteczek muszą pokonywać dziesiątki kilometrów, żeby skorzystać z porady lekarza specjalisty.