O ciucholandzie

achSklepy z używaną odzieżą są ziemią obiecaną dla tych kobiet, które są miłośniczkami określonego stylu. W sieciówkach trendy zmieniają się co sezon, natomiast wiele z nas ma swój ulubiony styl, w którym dobrze czuje się na co dz

O ciucholandzie Odzież musi być. Jednak jak zoptymalizować wydatki? Cóż można na przykład sprawdzić , lub kupować bazarowe odzienie. Artykuł o ciuchach.

Masz oryginalny styl - szukaj ciuchów w lumpeksach

Sklepy z używaną odzieżą są ziemią obiecaną dla tych kobiet, które są miłośniczkami określonego stylu. W sieciówkach trendy zmieniają się co sezon, natomiast wiele z nas ma swój ulubiony styl, w którym dobrze czuje się na co dzień.

Najwięcej ciekawych ubrań mogą w takich miejscach upolować fanki stylu boho, czy folk. Długie wzorzyste suknie, z lekkich materiałów, piękne spódnice, czy też dodatki do stylizacji - warto poszukać tego w lumpeksach. Są też takie, które się specjalizują w ubraniach reprezentujących określony styl.

W second handach sporo ciekawych rzeczy znajdą również gothki - czarne gorsety i bluzki, z koronkowymi wstawkami, czy też spódnice do ziemi. Takie sklepy mają sporo do zaoferowania również innych subkulturom.


Moda nie dla kobiet

Głosem ignorantki stwierdzę - nie rozumiem mody. Nie rozumiem dlaczego jest coraz mniej ubrań do noszenia i wyglądania jak człowiek, a coraz więcej cudacznych, pseudogeometrycznych konstrukcji. Wiem, że trendy, wybiegi i te sprawy. Jednak co innego prace absolwentów ASP, a co innego życie. Niech sobie będzie dziwacznie i wieloznacznie w atelier projektanta, który broni swojej pracy dyplomowej. Ale w sklepie z ciuchami oczekuję ubrań ładnych, funkcjonalnych i takich, które nie zrujnują mojej figury. Niestety dla kobiet o figurze klepsydry ostatnie trendy są bezlitosne - pudełkowe płaszcze, workowate swetry, wbijające się w biodra spodnie. Więc cóż - zostaje się przeprosić z lumpkesami. Trendy, trendami - ale proszę, projektanci odzieży dla sieciówek - weźcie pod uwagę, że przeciętna kobieta nie jest modelką, posiada za to biodra i biust. I wzrost poniżej 175 cm. W workowatych płaszczach wyglądamy jak przykurcze bez talii, jak bezkształtne kulki. Nie chcemy tak!


Złote czasy dla ciucholandów

Nowe lepsze imię ciucholandom nadały chyba szafiarki (lub jak kto woli blogerki modowe). Lumpkesy nie są już obciachowym miejscem, gdzie w odzież zaopatrują się ci, których nie stać na luksus kupowania w sieciówkach. Są miejscem, gdzie można upolować nietypowe ubrania, które dodadzą indywidualizmu każdej stylizacji. Można być naprawdę oryginalnym - koleżanka z pewnością nie kupi takiej samej bluzki.

A to wszystko za naprawdę niewielkie pieniądze.
Nie warto więc wstydzic się faktu, że kupujemy w second handzie (taka bardziej "trendy" nazwa), ba - wypada się tym wręcz pochwalić! W końcu nie każdy może wyrwać kozacki ciuch za kilka złotych.